niedziela, 6 stycznia 2013

stoliczku nakryj się...


i w końcu mogę zamieścić zdjęcia, które od dawna czekają na pokazanie :) aż mnie skręcało, ale chciałam, żeby to była niespodzianka.... 
Moja siostra, super kucharka i z zamiłowania bloggerka 


kiedyś napomknęła, że chciałaby coś w starym stylu, do aranżacji z jedzeniem, żeby coś oryginalnego, niepowtarzalnego....
w warsztacie Taty znalazłam mały stoliczek-krzesełko. Tata go doszlifował, a ja  zrobiłam resztę
farby akrylowe
serwetki
lakier
lakier crackle
i efekt poniżej.

Stoliczek do kawy, ciasteczek, a jak będzie trzeba, to nawet można na nim usiąść:)

To był prezent Gwiazdkowy...









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz