i w końcu mogę zamieścić zdjęcia, które od dawna czekają na pokazanie :) aż mnie skręcało, ale chciałam, żeby to była niespodzianka....
Moja siostra, super kucharka i z zamiłowania bloggerka
kiedyś napomknęła, że chciałaby coś w starym stylu, do aranżacji z jedzeniem, żeby coś oryginalnego, niepowtarzalnego....
w warsztacie Taty znalazłam mały stoliczek-krzesełko. Tata go doszlifował, a ja zrobiłam resztę
farby akrylowe
serwetki
lakier
lakier crackle
i efekt poniżej.
Stoliczek do kawy, ciasteczek, a jak będzie trzeba, to nawet można na nim usiąść:)
To był prezent Gwiazdkowy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz