Cóz dodac, Święta coraz blizej wiec i karteczki swiąteczne. Roboty mam dużo, zmiana mieszkania z wynajmowanego w końcu na własne:) dużo wydatków, dużo nerwów, dogrywania terminów kafelkarza, hydraulika, gazownika, elektryka... jeju, a gdzie czas na karteczki? Poniewaz obniecałam, a nieładnie, żeby z gęby robić cholewę, to robię. Jak na złość dzieci bardzo chorują i muszę je zabrac ze żłobka i niani tydzień poszukać. Ufff, kiedy bedzie łatwiej?
No ale gwoli odstresowania, karteluszki:)