Kolejny pierwszy raz, zaproszenie na komunię. Pani poprosiła o projekt, widziała już zaproszenie na Chrzest w kształcie kopetrówki i coś podobnego chciała, ale jakoś weny na kopertówkę nie miałam i zrobiłam inny składaczek. Nie wiem, czy jej się podobał, bo jeszcze nie rozmawiałyśmy. Oczywiscie dłubałam znowu po nocy, aż mąż poganiał, zebym już kończyła.
Zrobiłam tez takie proste, skromne zaproszenie, tylko raz składane, format A6, no i w końcu skończyłam mojego pierwszego expolding boxa. Strasznei się przy nim umeczyłam, chyba to nie moja działka. Poki co najszybciej, najprosciej, bez mąk i cierpień wychodza mi składaki ślubne w pudełkach.
Zapomniałabym o kopertówce, z mojego ukochanego kawowego papieru, tym razem urodzinowa.
zaproszenie nr 2
i exploding box- maluski, troszke wymeczony, ale zawsze cos. Mój pierwszy.