Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zabawa z dziećmi. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zabawa z dziećmi. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 13 grudnia 2012

Pierniki

Któż by pomyślał, że zwykłe pieczenie pierników będzie okazją do wspólnej zabawy mamy, taty i dzieci.
Dzieciaki pomagały zagniatać ciasto, wycinać ciasteczka, układać na blaszce, a kolejnego dnia, oboje z zapałem malowały ciasteczka kolorowym lukrem i ozdabiały cukierkowymi kuleczkami.
Mamy słodkie upominki dla naszej Rodzinki na Gwiazdkę :)









wtorek, 23 października 2012

Muffins

Co tu robić wieczorem w domu z dwójką dzieciaków, co nowego... znudziło nam się rysowanie, lepienie  z plasteliny, układanie puzzli, czytanie i oglądanie bajek.... no to pieczemy!

Pomysł zrobienie Tęczowej "Zebry" był strzałem w dziesiątkę :)

Wojtek z niesamowitym skupieniem nakładał swoje "zielone" cisto w papilotki do muffinków.
Na nic sie zdało powtarzanie, że to kolor niebieski :)
Najważniejsze jednak,że efekty naszych działań przeszły moje oczekiwania i okazało się, ze naprawdę zrobiliśmy dobre babeczki.

Tylko ten krem, jaki zrobiłam, żeby je ozdobić tak naprawdę nie nadaje się do jedzenia.
Krem maślany zachwalany na wielu forach, z masła i cukru pudru dla nas był niejadalny mimo,że dodałam do niego sok z cytryny.
Oczywiście całkiem łatwo zrobiłam z niego róże, ale jak dla mnie to, co piękne powinno być też smaczne. Ozdobę ciastka czy tortu należy zrobić tak, żeby była smaczna, a nie tylko ładna.
Kolejnym razem spróbujemy z kremem budyniowym, znanym mi, smacznym, od lat robionym przez moją mamę. Zobaczymy, jak wtedy wyjdą mi róże.... a sumie, to jak by nie wyszły, na pewno będą smaczne :)
Teraz pozostało nam już tylko kilka babeczek, na szczęście bez kremu, które maluchy zjadają z apetytem.

Ciasto, to najstarszy znany mi przepis na Zebrę, a kolorki z barwników spożywczych :) do kupienia w necie.





















poniedziałek, 24 września 2012

robimy ciastolinę- ludziki na choinkę i lizaki do schrupania :)

Mąż w delegacji, ja zmęczona po pracy, a dzieci chętne do zabawy.
migusiem zrobiłam masę cukrową do dekoracji tortów, która u nas zamieniła się w "jadalną ciastolinę".
Robi się bardzo szybko i bez wysiłku, a chwile spędzone na obserwowaniu bawiących się dzieci są bezcenne.

Tylko żal, że walek jeden, bo się musieliśmy dzielić. Następnym razem zaopatrzymy się w kolejne dwa małe wałki, żeby dla nas trójki starczyło.

Cała zabawa skończyła się dla dzieciaków w wannie, a dla mnie sprzątaniem całego salonu.

juz zrobiliśmy powtórkę jak wrócił tatuś- zaczęliśmy robić świąteczne ozdóbki: serduszka, misie, ludziki, motylki.
Potem je ozdobimy jak wyschną i zawiesimy niedługo na choince :)

Przepis z :

Ja robiłam z masłem i było smaczne.
Mamy kilka lizaków nadzianych na patyczki, w kształcie serduszek :) dzieciaki je podgryzają, a ja wiem, co w nich jest.
Największa frajda, ze robiliśmy to wszystko sami :)











Czerwony Kapturek specjalnie dla Ewki :)


Po zabawie- dzieciaki sie pluskają, a mama sprząta.