NO ale kończąc, w końcu to blog scrapkowy, wiec i kilka moich ostatnich prac:
Zaczęło się od kartki-torebeczki ślubnej. Mała dziewczynka miała trzymać ja w rączkach, wiec miało być elegancko, ale w "niebrudzących się " kolorach.
Mała Sara Maria przyjmowała sakrament chrztu świętego. Jej ciocia, Kasia, chciała, żeby dziewuszka miała pamiątkę, specjalnie dla niej zrobioną karteczkę z okazji tego wydarzenia.
Marzenko, Marzenko, jakże szybko mija czas. Dopiero zaczynałaś z nami pracować, a już nadszedł czas pożegnania. Żebyś o nas pamiętała, taka mała karteczka, na "do widzenia". Powodzenia na studiach :):):)
Kiedy robię kartki na takie okazje, jak ta, Rubinowe Gody, to łza mi się w oku kreci i zastanawiam się, jak te wszystkie lata ubrać w odpowiedni słowa. Czego jeszcze życzyć parze, która tyle już razem przeżyła. 40 lat razem. To się dzisiaj już tak rzadko zdarza. Teraz coraz częściej mąż zostawia zonę, żona męża, coraz częściej się rozwodzimy, odchodzimy.... Często zastanawiam się dlaczego. Czy już nie chce nam się starać, pracować nad małżeństwem, żeby było zgodne i trwałe? Może i tak, a może teraz łatwiej nam powiedzieć dość przemocy domowej, pijaństwo, maltretowaniu? Może mamy więcej odwagi do pójścia w nieznane i wiary, ze nieznane, wcale nie znaczy gorsze? Moi rodzice przeżyli razem już 32 lata. Było różnie, czasem ciężko czasem sielankowo. Oboje ciężko pracowali, nas, dzieci było dużo, nigdy nie było im łatwo. Mama niedawno powiedziała: "było warto". Kiedy widzę, jak teraz, rozmawia z tatą na Skype, bo tata jest bardzo daleko, kiedy oboje się wzruszają i przeciągają ile mogą chwile pożegnania, to modle się, żebym i ja za kilkadziesiąt lat, wciąż tak patrzyła na mojego męża, a on na mnie, jak patrzą na siebie moi rodzice.
Kartki na takie rocznice ślubu są dla mnie wyjątkowe i każdą robię z ogromnym wzruszeniem i obawą, czy spodobają się solenizantom, czy słowa, jakie do nich napiszę w życzeniach, będą do nich pasowały, czy jest to właśnie to, czego im życzą osoby, które złożą zaraz pod tymi życzeniami swoje podpisy... Zwykle dostaje wolną rękę co do treści życzeń, tym większą czuje odpowiedzialność za to, co będzie napisane.
Jesienna pogoda niestety sprzyja przeziębieniom i wszelkim wirusom:(Życzę zdrówka !!!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością obejrzałam sobie Twoje karteczki!Ślicznie Ci wychodzą..spróbuj tylko robić zdjęcia na białym/jasnym tle..będą wtedy bardziej widoczne a powinny bo są urocze!!!(ja zawsze robię zdjęcia na dwóch papierach 30/30cm odwróconych białą częścią:P)
Widzę, że przeżyłaś ciężkie dni, i cieszę się, że wszystko idzie ku lepszemu:) To co napisałaś o długich, trwałych małżeństwach, też mnie to bardzo wzrusza. Ostatnio byłam w Gracji na wakacjach i z fascynacją i rozczuleniem obserwowałam starsze pary, zwłaszcza jedną: często chodzili na plaże, za rękę wchodzili do wody i przeskakiwali przez fale, trzymając się siebie nawzajem, by ich nie przewróciły. Patrzyłam na mojego ukochanego i marzyłam byśmy też dożyli takiej wspaniałej wspólnej starości - w momentach złości na niego o jakieś błahostki przypominam sobie ten obraz i to mi uświadamia, że miłość to nie tylko uniesienia, to wytrwałośc i cierpliwość:) Mam nadzieję, że nam i Wam sie uda wytrwać:) A co do kartek, to wszystkie bardzo ładne, adekwatne do sytuacji i oryginalne:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za wasze komentarze. Cieszę się, ze zostawiłyście po sobie ślad odwiedzin na moim blogu. jest to dla mnie nadzieja, ze jednak ktoś tu do mnie czasem zagląda. Zdrówko już lepiej, bardzo dziekuję. Dzieci- jak zwykle w kratkę.
OdpowiedzUsuń