wtorek, 17 sierpnia 2010

zaczynam przygodę, wiatry wiejcie w moje żagle...

Zaczynam przygodę z blogiem. Namówiła mnie koleżanka Bożena :)- dziękuję i mam nadzieję, że wytrwam. Dzieci śpią, wiec założyłam bloga, obiad "Się" robi, jako najbardziej zapracowana osoba w domu. Póki co małżonek jeszcze w pracy, wiec mam chwilkę tylko dla siebie.
Kilka słów o mnie, bo jak tu czytać, jak się nie zna piszącej.
Jestem mamą, to przede wszystkim, dwójki dzieciaków, które kocham ponad wszystko.
Ewka Maria ma 1 rok i 8 miesięcy, Wojciech Grzegorz ma 3 miesiące. Oboje są ogromnym darem, jaki dostałam od Boga. Cudem, który miał się nie zdarzyć, a jednak zdarzył sie. Wierzę w Cuda :):)
Jestem "niespełnioną artystką" co w moim pojęciu oznacza, że splot wydarzeń zdecydował, że zawodowo robię coś zupełnie innego, niż bym marzyła, a marzyłam o malowaniu, rysowaniu, słowem, o tworzeniu czegoś z niczego. Czegoś pięknego, co by zachwycało, powodowało pojawienie sie łezki w oku.
Kiedy dzieci spią, ale tak już na dobre, to zajmuję się "tworzeniem" karteczek na różne okazje. Kiedy zrobiłam swoją pierwszą kartkę to nawet nie wiedziałam, że to sie nazywa scrapbooking. Zabawne :)
To było zaproszenie na chrzest Ewci. Każde inne, słodkie, biało różowe, proste. Rodzinie się podobało, wiec zachecona pochwałami zrobiłam zaproszenia dla Wojtusia na chrzest, kartki na Dzień Ojca i Dzień Matki i się rozkręciłam.
Kochany małżonek jest moim pierwszym recenzentem i najzagorzalszym kibicem. Wytrzymuje palące sie po nocach światło, biega do córci z butelką, kiedy ja rano odsypiam zarwaną na Tworki nockę. Odsypiam, to za dużo powiedziane, bo przecież Wojtuś cycka mnie co chwila, zanim zdążę sie obudzić, to już podpina sie do mnie i jazda :) po wszystkim jak juz otwieram przytomnie oczy, czeka mnie piękny umleczony uśmiech Wojtusia i wołanie z pokoju obok: "mama, mama". Tym sygnałem zaczynamy dzień. Póki co jeszcze na urlopie macierzyńskim, wiec jeszcze mam czas pisać, tworzyć, gotowac, sprzątać ;), ale ze strachem patrze w przyszłosć, kiedy zostawie dzieci w żłobku i wrócę do pracy.
To ja, mama, żona, troszkę kochanka, choć trochę przemeczona ;), początkujaca scraperka itd itp.
od razu przypomina mi się książeczka z dzieciństwa  pt. "Ile zawodów ma mama?"
dziewiczym postem witam sie w sieci i zmykam, bo za chwilę wpadnie głodny małżonek, dzieci wstaną i zacznie się kocioł :) kociał, który kocham i którego nie zamienie na pewno na żaden świety spokój.


Kartka na Dzień Ojca- tłem są "maziajki" jakie zrobiła 1,5 roczna wtedy Ewka. Moje pierwsze kroki w "kartkowaniu"



zakwitł mi storczyk i tak skończył :)

sezon ślubny w pełni, więc się pokusiłam o taką karteczkę

pierwsze zamówienie od teścia- kartka na chrzest mojego Wojtusia od Dziadka

kolejne zamówienie- od koleżanki, na chrzciny Kornelki

każdy ma urodziny, a specjalne osoby zasługują na specjalne kartki z życzeniami- kartka na zamówienie


dla wyjatkowej dziewczyny na  urodziny

dla kolejnej wyjątkowej Panny- Tworek na zamówienie

Kartka z życzeniami śłubnymi dla wyjątkowej pary- Tworek kopertowy na zamówienie




                                   dla treningu- kartka-składak w pudełku, wszystko ręcznie robione :)
i ostatni Tworek- nawet papier malowalam sama :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz