Ale zajrzałam po to, zeby się pochwalić robionym po nocach albumem na 50 rocznicę ślubu. Album utrzymany w tonacji starego złota, brązów i ecrue. Z założenia miał mieć 22 strony, ma pomieścić zdjecia solenizantów, ich dzieci i wnuków oraz ma zawierać miejsca na wpisy z życzeniami. Tym sposobem lewa strona na otki, prawa na wpisy.
Mój pierwszy, wiec to taki Prototyp, próba zmierzenia się z czymć, co kiedyś wydawało mi sie niemożliwe, za trudne. Edyta Górniak w dzisiejszym Tańcu z Gwiazdami powiedziała, że my, kobiety, mamy zbyt mało wiary w siebie, że budzimy sie rano i nie wierzymy we własne siły, a przeciez na tak duzo nas stać. Każdego dnia powtarzam więc sobie: Wiecej wiary, Kobieto!.
Oczywiście do albumu wrzuciłam dla przykładu zdjecia moje i mojego męża. Właściwe wklei już właścicielka albumu.
EDIT 06-11
Dzis album powędrowal do właścicieli i co? Nie dość, że połowę chcialam tego, co normalnie powinnam wziąc, to sie jeszcze wykłócili z moja "panią od sprzedaży" o 20zł! Nie tak się umawialiśmy i jest mi bardzo przykro, bo "ktoś tu sobie z gęby zrobił cholewę". Umowa to umowa a tu sie okazuje, ze po zrobieniu umowa już nie obowiązuje. Jestem rozczarowana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz